Wakacje z Bogiem w Trzęsaczu

wpis w: Aktualności | 0

             Rok szkolny dobiegł końca. Zaczęły się upragnione wakacje – czas odpoczynku. W tym roku również udało nam się pojechać na wakacje  z Bogiem do Trzęsacza. Ta malownicza   i niewielka miejscowość nad morzem zauroczyła nas od samego początku.

             Te kilka dni spędzone w Trzęsaczu i nie tylko, bo też wyjeżdżaliśmy na różne wycieczki, na pewno dzieciom z naszej parafii zapadną w pamięć. Zaraz po przyjeździe każdy został przydzielony do wychowawcy i jego grupy, otrzymał kapelusz, śpiewnik i identyfikator uczestnika. Tak zaczęła się przygoda z Trzęsaczem i Trolami, bo właśnie ta bajka była tematem przewodnim. Podczas codziennej Eucharystii poznawaliśmy poszczególnych bohaterów bajki: szukaliśmy ich cech charakteru i zasad postępowania, by potem przenieść je do naszego życia. A mogły nas te postacie nauczyć bardzo dużo.

Do plaży mieliśmy 200 metrów mijając po drodze „ulicę cudów i rozpusty”, bo po obu stronach były smażalnie, lodziarnie, gry, stoiska z pamiątkami,  no i najważniejsze – kręcony ziemniak. Czasem ciężko było nam dojść do plaży, bo rozpraszaczy nie brakowało. Woda, jak to woda w Bałtyku – nie zbyt ciepła, ale nam to wcale nie przeszkadzało. Podszkoliliśmy się też w budowaniu zamków z piasku.

Kilka razy opuściliśmy Trzęsacz udając się na wycieczki. Zaliczyliśmy Kołobrzeg i rejs statkiem.  Co prawda nie bujało statkiem tak jak rok temu, bo morze było spokojne. Ale w tym roku popłynęliśmy statkiem wikinga i mogliśmy przez kolorowe stroje i hełmy poczuć się jak prawdziwi mieszkańcy Skandynawii. Kolejną wycieczką pełna emocji był sprawdzian wytrzymałości i sprytu w parku linowym w Rewalu. Oj nie każdy bez strachu przeszedł trasę wspinaczkową. Trzeba było się nakombinować, by dotrzeć do mety. Do tego jeszcze latarnia morska  w Niechorzu, pokaz iluzjonisty i wiele innych atrakcji, które nie sposób wyliczyć.

Te dni szybko minęły i trzeba było niestety wracać do domu, a szczególnie do stęsknionych mamusiek,  ponieważ one właśnie miały niedosyt informacji od dzieci, co się dzieje na wyjeździe, bo po prostu nie miały czasu dzwonić.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyjazdu: Wychowawcom i Animatorom za prowadzenie wyjazdu i opiekę nad dziećmi – zrobili kawał dobrej roboty; Parafianom za wsparcie finansowe podczas kiermaszu ozdób świątecznych wykonanych przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich, na czele z panią Sołtys. Dziękujemy też ks. Proboszczowi za wsparcie finansowe przeznaczone na lody i wycieczki. Już chyba trzeba zacząć myśleć o wyjeździe za rok – bo ośrodek już zarezerwowany – dlatego do zobaczenia na kolejnej wyprawie.