Wakacje z Bogiem – Trzęsacz 2022

wpis w: Aktualności | 0

             Przez ostatnie dwa lata doskwierała nam epidemia koronawirusa, która uniemożliwiła zorganizowanie wyjazdu wakacyjnego dla dzieci i młodzieży. Wreszcie  w tym roku udało się ogarnąć wszystkie sprawy i pojechać na wakacje z Bogiem do Trzęsacza. Ta malownicza   i niewielka miejscowość nad morzem zauroczyła nas     od samego początku.

Te kilka dni spędzone w Trzęsaczu i nie tylko, bo też wyjeżdżaliśmy na różne wycieczki, na pewno dzieciom z naszej parafii zapadną w pamięć. Zaraz po przyjeździe każdy został przydzielony do wychowawcy i jego grupy, otrzymał kapelusz, śpiewnik i identyfikator uczestnika. Tak zaczęła się przygoda z Trzęsaczem i Zwierzogrodem, bo właśnie ta bajka była tematem przewodnim. Podczas codziennej Eucharystii poznawaliśmy poszczególnych bohaterów bajki: szukaliśmy ich cech charakteru i zasad postępowania, by potem przenieść je do naszego życia. A mogły nas te postacie nauczyć bardzo dużo

Do plaży mieliśmy 200 metrów mijając po drodze ulicę cudów i rozpusty, bo po obu stronach były smażalnie, lodziarnie, gry, stoiska z pamiątkami,  no i najważniejsze – kręcony ziemniak. Czasem ciężko było nam dojść do plaży, bo rozpraszaczy nie brakowało. Woda, jak to woda w Bałtyku – nie zbyt ciepła, ale nam to wcale nie przeszkadzało. Podszkoliliśmy się też w budowaniu zamków z piasku.

Kilka razy opuściliśmy Trzęsacz udając się        na wycieczki. Zaliczyliśmy Kołobrzeg i rejs statkiem.   Było super bo wiało i były duże fale. Tylko niektórzy uronili łzę ze strachu i dali popis mocy gardła – chyba chcieli jak pan Jezus uciszyć morze. No cóż –   nie udało im się. Kolejną wycieczką pełna emocji był sprawdzian wytrzymałości i sprytu w parku linowym w Rewalu. Oj nie każdy bez strachu przeszedł trasę wspinaczkową. Trzeba było się nakombinować, by dotrzeć do mety. Do tego jeszcze latarnia morska  w Niechorzu, Wesołe Miasteczko, pokaz dzikich zwierząt i wiele innych atrakcji, które nie sposób wyliczyć.

Te dni szybko minęły i trzeba było niestety wracać do domu, a szczególnie do stęsknionych mamusiek,  ponieważ one właśnie miały niedosyt informacji od dzieci co się dzieje na wyjeździe, bo po prostu nie miały czasu dzwonić, a jak już zadzwoniły to rozmowa nie przekraczała 2 minut.

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyjazdu: Wychowawcom i Animatorom za prowadzenie wyjazdu i opiekę nad dziećmi – zrobili kawał dobrej roboty; Parafianom za wsparcie finansowe podczas kiermaszu ozdób świątecznych wykonanych przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich, na czele z panią Sołtys, u której do tej pory leżą nieposprzątane bibułki i cekiny 😉 Dziękujemy też ks. Proboszczowi za wsparcie finansowe przeznaczone na lody i wycieczki. Już chyba trzeba zacząć myśleć o wyjeździe za rok – bo ośrodek już zarezerwowany – dlatego do zobaczenia na kolejnej wyprawie.