Pielgrzymka do Markowej, Strachocin i Kalwarii Pacławskiej

wpis w: Aktualności | 0

              W połowie października z grupą parafian udaliśmy się na 3 dniową pielgrzymkę kierując się na wschód naszej Ojczyzny. Tereny, dla wielu z nas, odkryte po raz pierwszy. Każdy zachwycał się, jaka ta nasza Polska jest piękna. Szukamy czasem piękna za granicą, a tu u nas jest tyle do ujrzenia i podziwiania piękna.

Na początku udaliśmy się do Markowej, miejsca męczeńskiej śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów wraz z dziećmi. Zostali bestialsko zamordowani podczas drugiej wojny światowej, za ukrywanie rodzin Żydowskich w swoim domu. Tydzień przed naszą wizytą w Markowej odbyła się uroczystość beatyfikacji całej ich rodziny. Wydarzenie to zgromadziło ponad 30 tysięcy wiernych. Mieliśmy możliwość odprawienia Eucharystii w kościele w Markowej, gdzie w sarkofagu przy bocznym ołtarzu znajdują się ich relikwie. Potem udaliśmy się do Jarosławia, by tam zwiedzić stare miasto.

Kolejnego dnia odwiedziliśmy Przemyśl, by zobaczyć katedrę i kościół greckokatolicki. Tam też był czas, żeby chwilkę odpocząć i zjeść co nieco. Po obiadku pojechaliśmy już na krańce naszej Ojczyzny – do Kalwarii Pacławskiej – znajdującej się 2 kilometry od granicy z Ukrainą. Tam przy obrazie Matki Bożej, odprawiliśmy Mszę i ojciec Franciszkanin opowiedział nam o tym przepięknym wizerunku.

Trzeci ostatni dzień to Strachociny. Miejsce chyba dla wielu mało znane, a związane z postacią św. Andrzeja Boboli, patrona Polski. Tam właśnie w XVI wieku urodził się św. Andrzej. Podczas powstania Chmielnickiego dostał się w ręce Kozaków, którzy traktowali go jako wroga politycznego, gdyż nawracał z prawosławia na katolicyzm. Zmarł zamęczony w bestialski sposób 16 maja 1657 roku. Od kilkudziesięciu lat właśnie w Strachocinie zaczęto czcić św. Andrzeja Bobolę, tworząc tam sanktuarium do którego przybywa coraz więcej pątników.

Na koniec kierując się już w stronę domu,    zatrzymaliśmy się w Starej Wsi, by zobaczyć przepiękny Ogród Biblijny, ze scenami zarówno ze Starego, jak i Nowego Testamentu. Trzy dni szybko minęły. Był to intensywny czas modlitwy i zwiedzania. Każdy zadowolony, bo pogoda też nam sprzyjała, i już myślimy o kolejnych pielgrzymkowych inicjatywach po naszej Ojczyźnie.